013

Wiem,że na pewno jedna gwiazda nic nie wie o istnieniu drugiej bo wątpię w to by wokalistka JoJo miała czas na oglądanie serialu „Elif” ale jej obecny styl jest bardzo podobny do stylu Goncy z serialu „Elif”. Obie panie to blondynki i podobnie się nawet malują i ubierają ale naprawdę jestem fanką obu tych gwiazd.

Pamiętam wokalistkę JoJo jak miała te swoje 13 lat i miała raczej ciemne włosy i stylizowała się wtedy na Avril Lavigne ale i tak nie ominęły ją porównania do Britney Spears,jednak wokalistka JoJo postawiła nie na bycie nastoletnią gwiazdką tylko na naukę i udało jej się postawić dzięki temu rozsądek nad bycie gwiazdom i to właśnie w niej cenię.

Goncę a raczej tę aktorkę co ją gra też bardzo cenię ale nie za urodę ale za charakter,że mimo wszystko sodówka jej nie uderzyła do głowy tylko jest to normalna dziewczyna,która potrafi zagrać fajną rolę. Szkoda tylko,że już się w serialu „Elif” nie pojawi ale rola jej była bardzo charakterystyczna.

Tu macie dla porównania te oto gwiazdy:

To jest wokalistka JoJo co wygląda jak Gonca z „Elif”
A to jest Gonca z „Elif”
Gonca i Tulay z „Elif”

012

Dziś notka o homogenizmie. Swego czasu takie gwiazdy jak Miley Cyrus czy Emily Osment były wykreowane podobnie bez cech charakterystycznych. Do tego stopnia nie różniły się od siebie,że na niektórych zdjęciach bardzo trudno jest je odróżnić. Albo miały jednego stylistę albo nie miały pomysłu na siebie więc czerpały jedna od drugiej.

Ja nigdy tego problemu nie miałam-zawsze miałam swój własny styl i było ok. Nikt też mnie nie naśladował ale zdarzało mi się zaczerpnąć np inspiracji u Michaliny czy Kariny z Nadodrza. Jednak mimo to i tak nikt nie zarzucił mi homogeniczności czy nie domyślił się i nie łączył mnie czy Michalinę,że my niby siostry czy kuzynki.

I tak czy owak ja byłam wierna sobie i swoim przekonaniom niż ślepo naśladować kogoś kto i tak potem by styl zmienił. I co wtedy gdy osoba,którą się nasladuje zmienia nagle styl??? To i my musimy czy niby jak po to by wyglądać homogenicznie???

Tu dla porównania Miley i Emily Osment.

011

Wkurza mnie moja matka!!!

I to od samego urodzenia!!! Dziś na przykład wkurzyła mnie tym,że mam nie odbierać paczek z elektroniką bo panuje coronavirus i jeśli coś miała z elektroniki osoba zakażona to przeszłoby na mnie!!! Wkurzyła mnie dziś tym,że zauważyła,że jestem cytuję „czerwona na twarzy” więc na pewno będę chora!!! Nawet jesli bym była chora to kurwa mac mi njgdy nic nie dolegało chyba,że psychicznie bo fizycznie zawsze byłam okazem zdrowia a tu matka mi wpiera chorobę w głowę!!!

Nie chcę takiej matki!!! Nie chcę wogóle kochającej mamuni i walczę z nią od lat bo ona „tak bardzo mnie kocha” i jest tak przewrażliwiona na moim punkcie, że szkoda gadać jak ona się potrafi zachowywać!!! Ja już w życiu płodowym prosiłam nie o matkę kochającą mnie do szaleństwa a o samodzielny i autonomiczny byt dla siebie a nie o bycie AIKO czyli „dzieckiem miłości”!!!

Niech moja matka spada na bambus-wiele lat z nią walczę!!!

010

W tym roku co nadejść ma teraz-w 2020 ro niestety ale mijać będzie równe 5 lat od czasu mojej największej życiowej porażki-odkąd mnie aresztowali daty 9 kwietnia 2015 to wtedy był to czwartek a żeby było gorzej to w tym roku też wypada do czwartek…

9 kwietnia 5 lat przed moim aresztowaniem w 2010 roku na pływalni miejskiej w Łomży podtopiła się z nieznanych przyczyn 16-letnia Paulina Sokół z Łomży. Do dziś nie znaleziono winnych temu zajściu. To nie jest przeznaczenie,że komuś było to pisane-to są zaniedbania tej pływali,że tak się stało jak jest teraz.

Na stronie poświęconej Paulinie nie ma już nowinek od dawna dotyczących Pauliny. Strona stoi tylko z wpisami sprzed iluś lat. Rozumiem,że nie jej rodzina nie ma czasu na prowadzenie tej strony ale jestem ciekawa jak dziś czuje się ta Paulina…

009

W końcu udało mi się bez mydlenia oczu opisać mój proces na specjalnym do tego blogu:

nouw.com/elyon

I aż mi się płakać chce jak sobie wspomnę o swoim procesie z 21.12.2009… Wy nawet nie wiecie co to znaczy jak się siedzi na łwie oskarżonych czy nie tylko. To boli jak cholera ale człowiek sam dał sobie ten przywilej.

Liczba „9” w tej notce nie jest przypadkowa albowiem daty 9 kwietnia 2015 zostałam aresztowana. Wyszłam na wolność ale po ZK to już życie nie to samo…

008

Postanowiłam dać miastu Brzeg jeszcze jedną szansę i móc się tam jeszcze uczyć.

Pierwsze podejście tam to było w lutym 2018 jak chciałam się przenieść z PWT we Wrocłąwiu do WSHE w Brzegu ale nie wyszło mi to bo za dużo różnic programowych miałam ale tym razem tam gdzie byłam poprzednio czyli na WWSSE w Kaliszu mam zaliczony rok studiów więc może i moje przejście do Brzegu będzie owocne aby mnie przyjęto na drugi rok.

Nikt inny bowiem nie cofa się tak bardzo do tyłu jak ja. Inni już magistra mają aby ja stoję w miejscu bo mi moje wykształcenie nie odpowiada jak cholera!!!

Jak się coś nie podoba to trzeba to zmienić i działać w tym kierunku,w którym się chce działać.

007

Jakieś parę dni temu miałam taką przygodę jak za dawnych czasów a mianowicie-na ścianie mego domu dokładnie w kuchni pojawił się nieproszony gość. Był to pajączek o chudych nóżkach jak patyczki. Bałam się go ale całe szczęście dało się go zabić.

Nie znoszę pająków,ponieważ to okropne owady i nic nie wnoszą do domu. Może i owady te łapią na swoje sieci komary ale naprawdę nie przepadam za takimi „gośćmi” w domu.

To była przygoda z cyklu bez wyjścia z domu.

006

Kochani Moi!!!

Ja Sylvestra nie obchodzę ani Nowego Roku nie witam szampańsko ani też nie obchodzę świąt ale chciałam Wam oznajmić,że mimo wszystko chciałabym aby ten rok był lepszy niż poprzedni i aby spełniły się moje marzenia. Chciałabym bowiem odrzucić łatkę politologa,którym niestety jestem z wykształcenia i chcę móc kontynuować studia,które z przyczyn tego,że jestem osobą jaką jestem musiałam przerwać…

Jeśli to prawda,że każdy jest kowalem własnego losu to ja też chciałabym niezależnie od tego co mówią inni-wziąć swój los w swoje ręce i być przedewszystkim kimś kto sam kreuje swoją dolę a nie pozwolę sobie aby inni mi rządzili o to kim mam być i co mam robić!!!

Nasze życie należy tylko i wyłącznie do nas albowiem to tylko my wiemy sami co czujemy i o czym myślimy a nie,że ktoś zna nasze myśli bo tak nie jest…

005

Moje życie może i nie przypomina bajki jak u tych wszystkich słitaśnych księżniczek,które nic innego nie robią tylko maślane oczka do swoich księciów,którzy potem z nimi współżyją a one potem odmóżdżone gotują bachorom zupki i ucierają im kupki a męzulkom dawają doopki… Mimo,że w moim życiu jest jak jest-czuję się szczęśliwa mimo to jak jest.

Proces się zaczął? Wszyscy przeciwko? Ja nie jestem shmatta borderline aby bać się odrzucania czy aby obawiać się tego co powiedzą o mnie inni. Chciałabym móc być sobą i nikogo nie udawać do końca swoich dni.

Jest taki utwór,w którym to śpiewają:

„I nawet kiedy będę sam.

Nie zmienię się.

To nie mój świat.

Przede mną droga,którą znam i,którą ja…wybrałem sam(…)”.

004

Zbliża się 10-ta rocznica mojego procesu z 21.12.2009,który to zaważył nad całym moim życiem. Nie wiem po co mi to było potrzebne ale niestety-czas dla mnie stanął i pamięć ciągle pamięta o tym co było i jest teraz… Gdybym mogła zrozumieć to,co postępowało i wybuchło we mnie wtedy przed 10-cioma laty,dziś już jest już inaczej,ponieważ moje życie nabrało piętna. Piętna bycia osobą karaną.

Gdyby moje życie wyglądało inaczej niż jest teraz to powiem szczerze i otwarcie o tym,że nie zamienię mojego życie na żadne inne. Nie uznaję przyszłości,bo to co ma nadejść to mąż i dzieci oraz rodzina a ja nie chciałabym nigdy w życiu tak żyć jak te wszystkie shmatki polki,z którymi walczę…

Jakże można żyć mając męża i poświęcać się dzieciarni skoro i tak czasem zamiast zwykłego słowa „dziękuję” osoby takie co mają rodzinę słyszą od niej obelgi…