018

Minęło już sporo czasu odkąd tu po raz ostatni pisałam. Z moim wzrokiem coraz gorzej bo z daleka już gorzej nie dowidzę ale tak to u mnie jest ok. Studiuję od marca 2021 dietetykę i coraz lepiej mi idzie ale nie wszystko jeszcze mam pozdawane. Nie jest mi łatwo ale jakoś mam nadzieję,że zabrnę do przodu. Bo do tyłu ja też mogę-np będąc narciarzem trzeba wziąć duży rozmach do tyłu aby móc przelecieć się do przodu. Bez tego ani rusz bowiem. Jestem sobą i tego nie nie zmieni.

Nie raz próbowałam szczęścia to tu to tam np w Leshnie i szczęśliwa stamtąd nie wróciłam tylko zapłakana. Co mi bowiem pozostało tylko jak płakać bo niestety albo i stety-moja kara mnie ciągłą do dna. Na dnie też można spotkać zarówno wraki jak i perły a co za tym idzie-ludzie są różni i różniści też będą. Często piszę na moich blogach o swoim losie ale niestety-nie zawsze los był dla mnie dobry czy moja dola nie była mi zbyt lekka. Nie jestem także lekkoduszą czy inną tam beztroską osobą abym mogła się cieszyć życiem bez oporu. Jestem przede wszystkim autystką i nie każdy mnie rozumie…

Dodaj komentarz