016

Kiedyś tak bardzo lubiłam przesiadywać na Nadodrzańskiej ławeczce i udawać,że jest mi z tym dobrze. Jednak życie mi nie pozwoliło a raczej nie miałam już dłużej tej przyjemności aby tam bywać więc postanowiłam wybyć daleko stamtąd.

Kiedyś Nadodrze dawało mi siłę ale teraz tak nie jest. Może to i śmiesznie zabrzmi ale gdy odeszłam z Nadodrza to kamień spadł mi z serca. Zupełnie tak jakbym zostawiła za sobą kochanka,który mi się znudził i jest ok. Porzucony kochanek znalazłam u innej pocieszenie-inni bowiem teraz zajmują się tym brzydkim Nadodrzem.

Inne gwiazdy już świecą na Nadodrzu oraz inni chodzą tymi ścieżkami,którymi chodziłam dawno temu. Co najmniej od 2011 roku nie chadzam tamtymi ścieżkami i nie bywam już tam i tyle w temacie. co prawda daty 3 czy 4 sierpnia 2016 roku chciałam ten swój pobyt reaktywować ale nie mogłam tam wytrzymać i po miesiącu odeszłam se w siną dal…

Dodaj komentarz